“Czerń to wszystko i nic – jak pisała historyczka sztuki i ubioru Anne Hollander. To materia pochłaniająca światło, a na poziomie symbolicznym – moc i tajemnica. Czerń jest skromna i obezwładniająca zarazem. Może zawstydzać.
Do czerni wiele z nas ma stosunek skrajny. Część ją odrzuca, uznając za smutną i zbyt ciężką emocjonalnie do udźwignięcia. Niektóre z nas traktują ją jak bezpieczną przestrzeń, w której można zniknąć niczym po zgaszeniu światła. Jeszcze inne hołubią ją, odnajdują w niej wiele odcieni i nieskończone możliwości ekspozycji formy […]”